sobota, 2 września 2017

Transformers Prime Barier Agents AU - Rozdział 1 Optimus X Safi cz8



- Mamy wasze współrzędne Optimusie. Jeśli obejdzie się bez komplikacji dotrzecie na miejsce o zachodzie. - poinformował mnie Rachet przez komunikator.

I wtedy na drodze przede mną pojawił się jakiś bardzo stary i  zniszczony samochód. Jechał wolno, a Agent Fowler zaczął używać mojego klaksonu. 

- Z drogi gracie! - krzyknął poddenerwowany Agent Specjalny uderzając w moją kierownicę. Kierowca wozu przed nami zjechał na pobocze.

- Fowler! - krzyknęła oburzona Safi.

- No co?

- Po pierwsze uspokój się i przestań naciskać ten klakson. Po drugie właśnie uderzyłeś Optimusa. To nie jest samochód, byś mógł się wyżywać na kierownicy.

- … Wybacz Prime. - powiedział Fowler zabierając ręce z dala od mojej kierownicy.

- Nic nie szkodzi Agencie Fowler. Rozumiem że ta misja może być trochę stresująca.

Safi

Po tym jak Fowler w końcu zostawił ten klakson w spokoju kontynuowaliśmy jazdę. 

Przejeżdżaliśmy teraz koło podnóża wielkiego klifu. 

- Wiesz co? Ratujesz mi teraz dół pleców. - powiedział Fowler do Optimusa.

- Jestem dumny mogąc ci pomóc.

- Oczywiście nie potrzebowałbym pomocy gdybyście wy i cony siedzieli w swoim kącie galaktyki.

- Sugerujesz że zło nie istniało w waszym świecie przed naszym przybyciem? 

- Eeee Więc… ale to było … inne. Zło.

- Fowler teraz plecierz bzdury jakich jaszcze nie słyszałam. Zło jest złem i nie ma różnicy w tym czy jest wyrządzane przez ludzi, czy inne rasy. Czy mam ci przypomnieć historię Ziemi? Drugą Wojnę Światową i poprzednią? Zamachy terrorystyczne? - powiedziałam.

- Dobra, dobra. Nie musisz mi wyliczać ile złego tu już się zdarzyło.
A co powiesz na radyjko? Na rozluźnienie atmosfery. - zaproponował Fowler chcąc poprawić nastrój. 

Ale wtedy usłyszeliśmy dźwięk śmigłowca. Fowler spojrzał w lusterko, tak samo jak ja. Na niebie rzeczywiście był helikopter i zdecydowanie nas śledził. W dodatku to na pewno nie nasi. 

- To właśnie ten. Con który mnie zestrzelił. Kto to jest? Wilgnat? Bilgbat? Skygay?!

Te nazwy które wymyślił Fowler tylko mnie rozbawiły, ale zdołałam się powstrzymać od śmiechu. Nie czas teraz na to. 

- Uwaga na tyły. - zgłosił Bulkhead przez krótkofalówkę. Jeszcze raz spojrzałam w lusterko i zobaczyłam zielone, szybkie samochody zbliżające się do nas. - Czuję się trochę ograniczony nie mogąc używać pięści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz