niedziela, 20 marca 2016

Rozdział 1: Sen, czy wspomnienia?

Ta historia zaczyna się od dnia 18' stych urodzin Drakoniki, a dokładniej od samej nocy. W dniu każdych urodzin Drakonika miała sen, zawsze ten sam. Sen z którego nie wiele modła wyczytać, bo był zbyt rozmazany, ale tej nocy wszystko nabrało kształtu.

Drakonika
Spokojnie położyłam się do łóżka z zamiarem zaśnięcia, jednak wciąż byłam nie pewna czy na pewno powinnam spać tej nocy. Wiem że na 100% znowu będę miała ten dziwny sen, a niestety w te urodziny Emila nie będzie u mnie nocować, więc rano nikt mnie nie pocieszy jak obudzę się z płaczem. Nawet nie wiem dlaczego płaczem przez ten sen, przecież i tak nic praktycznie z niego nie widzę i nie słyszę, bo obraz rozmazany. Dobra lepiej pójdę spać, bo inaczej jutro, zamiast tortu dostanę opieprz od kumpelki. Powoli zamknęłam oczy i przez chwilę widziałam tylko ciemność, ale po chwili otworzyłam oczy. Nie byłam w swoim pokoju, ale pomieszczenie wydawało się znajome. Na jednej ze ścian pomieszczenia zobaczyłam zdjęcie przedstawiające parę. Kobietę z długimi, czarnymi włosami, fioletową gwiazdką na prawym policzku i fioletowymi oczami takimi samymi jak moje, miała na sobie czarną sukienkę z naszytymi gwiazdami. Przy kobiecie stał mężczyzna krótkie, brązowe (odcień taki sam jak moje) włosy, miał CAŁKIEM BIAŁE OCZY! Nie widziałam żadnej tęczówki, ani nic tylko biel. Ubrany w jaskrawo niebieską koszulkę i fioletowe spodnie. Po chwili oderwałam wzrok od zdjęcia i mimowolnie przekręciłam głowę w drugą stronę. Dopiero spostrzegłam się, że trzyma mnie w rękach kobieta z tego zdjęcia, a obok niej stał ten mężczyzna. Oboje się do mnie uśmiechali. W uśmiechu mężczyzny zauważyłam coś przerażającego, jego zęby wydawały się ostre jak żylety, ale co dziwne nie bałam się go.
-Moja malutka smoczyca. - powiedział czułym głosem mężczyzna, po czym moje oczy ponownie się zamknęły
-Śpij córeczko. - mówił kojąco kobiecy głos. Przez chwile była ciemność, po czym znów otwarłam oczy. Leżałam w malutkim łóżeczku, a wokół był ogień!!! Słyszałam płacz dziecka. (prawdopodobnie mój, czyli w śnie jestem bobas...ok) Po chwili pojawiła się ta sama kobieta co wcześniej, była odrobinkę osmolona i jej oczy, one świeciły purpurą. Szybko wzięła mnie na ręce i zaczęła uciekać z walącego się budynku, jednak strop zapadł się wprost na nią. Kobieta wciąż żyła, ale nie mogła się wydostać spod gruzów. Po chwili przed nami staną mężczyzna który wyglądał tak samo jak ten co wcześniej, jednak czułam że to nie on, a poza tym ten miał zwyczajne ludzkie błękitne oczy.
-Proszę zabierz ją stąd, niczym nie zawiniła. *kaszel* Proszę Stiv. - kobiecie było coraz ciężej z powodu przygniecenia, mężczyzna którego nazwała Stiv podniósł mnie i zaczął uciekać z budynku, widziałam na jego twarzy poczucie winy. Kiedy uciekaliśmy usłyszałam jak z jego kieszeni w której coś było, ale nie wiem co, zaczęło się głośne odliczanie. Kiedy mężczyzna je usłyszał przeraził się i przyśpieszył bieg. Udało nam się opuścić budynek, mężczyzna schował się za pobliską skałą, a kiedy odliczanie się zakończyło budynek z którego wybiegliśmy wybuchł. - KRES!!!! - usłyszałam krzyk, odwróciłam wzrok w kierunku z którego dochodził i zobaczyłam tego drugiego mężczyznę. (tego ze zdjęcia itp.) Kiedy on spojrzał w stronę Stiva i mnie widziałam że był wściekły, ruszył na tego który mnie trzymał i zabrał mnie, po czym uciekł w kierunku lasu. Stiv nie podążył za nami, tylko stał w miejscu ze spuszczoną głową. Mężczyzna z białymi oczami uciekał wraz ze mną prze las. Jednak ścigali go inni, tak jakby żołnierze jednostki specjalnej. Został odcięty, okrążyli go, wtedy wyją z kieszeni fioletowy kryształ i rozbił go o ziemię. W miejscu rozbicia kryształu otwarł się tak jakby portal. Spojrzał wprost w moje oczy, z jego twarzy widziałam że cierpi, po chwili wrzucił mnie do portalu po czym został trafiony strzałą w plecy. Potem znowu ciemność, otworzyłam oczy i zaczęłam płakać. Tym razem była to już jawa, a ja zaczęłam układać to sobie w głowie. Czyżby to właśnie byli moi rodzice, kobieta o fioletowych oczach i mężczyzna o białych?
Czy to był tylko sen, czy wspomnienia?


No i jak pierwszy rozdział piszcie czy się spodobał i proszę o porady na przyszłość.

2 komentarze:

  1. Super zapowiadająca się historia^^ Idę czytać resztę ;) Żałuję, że nie znalazłam tego bloga wcześniej. Pisz dalej, bo chociaż nie jesteś w tym najlepsza to wierzę, że staniesz się w przyszłości na prawdę dobrą pisarką
    ~Farciara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Mam nadzieje, że historia Drakoniki ci się spodoba.

      Usuń